Czasopisma

Z niemieckich czasopism, które w ostatnim czasie wychodziły w Cieszynie zasługują na wzmiankę „Teschner Post” w r. 1877 wydawana przez Feitzingcra, „Der ósterreichische Poiehsbote” wydawany przez Kinmera w r. 1878, „Die osterreichisch-ungarischen militarischen Heichsbltter“ wydawane od r. 1874 do r. 1877 przez Prochasku i „Der osterr.-ungarische Soldatenfreund” w r. 1878 wydawany przez Schrodora. Wszystkie te czasopisma jednak po kajtkiem istnieniu przestały wychodzić a utrzymała się tylko, jedna „Silesia”. Gazeta ta redagowana w duchu niemieckim, wychodzi z drukarni Próchnski od r. 1809, lecz w pierwszych trzech latach wychodziła pod nazwą „Schlesischer Aurzeiger”. Obecnie wychodzi trzy razy na tydzień i broni wytrwale interesów niemieckich, zajmując wobec Polaków i Czechów stanowisko nieprzychylne.

Z polskich czasopism wychodzących dawniej w Cieszynie zasługuje na wyszczególnienie wydawane przez profesora Kaizara w r. 1849 „Nowiny dla ludu wiejskiego”, oraz „Nowiny śląskie” wydawane w latach 1808 i 1859. „Zwiastun ewangeliczny” redagowany przez pastora Dra Leopolda Otto, wychodził od r. 18(57 do r. 1875, to jest podczas pobytu tego zasłużonego pastora narodowca w Cieszynie, a w tym samym czasie pod jego redakcją wychodziły także „Werdauskie wiadomości misyjne”.

Obecnie wychodzi w Cieszynie kilka czasopism polskich, między którymi „Gwiazdka cieszyńska” jest najstarszą. Jest to pismo tygodniowe poświęcone nauce, przemysłowi, zabawie i wiadomościom politycznym. Założone przez Pawła Stalmacha i innych narodowców w r. 1849 wychodziło z początku pismo to pod tytułem „Tygodnik cieszyński”, i trzeba mu przyznać zasługę, że obudziło świadomość narodową na Śląsku, strzegło czystości języka i wskazywało na łączność Śląska z innymi dzielnicami Polski. Pod względem wyznaniowym przestrzegało ściśle zasady bezstronności, względnie równej przychylności dla obu wyznań w kraju istniejących tj. katolickiego i ewangelickiego. Dopiero w ostatnich czasach a szczególnie po śmierci Stalmacha przeszło pod redakcję komitetu wyłącznie katolickiego i odtąd redagowane jest w duchu katolickim, przy czym jednak kierunek narodowy bynajmniej nie został porzucony. Pożałowania godne zajścia przy kilku ostatnich wyborach w łonie obozu narodowego spowodowały rozdwojenie na dwa odłamy wyznaniowe, a temu przypisać trzeba kupienie się tak czasopism jak i towarzystw narodowych koło haseł wyznaniowych, jakie w ostatnim czasie w Cieszyńskim spostrzegać się daje. Prąd ten, jakkolwiek z zasady niepożądany, mógłby jednak, jeżeli się już powstrzymać nie da, wyjść na korzyść sprawy narodowej, gdyby oba odłamy organizowały się oddzielnie; a kierując się umiarkowaniem porozumiewały się i na zewnątrz zawsze szły razem. Religijne usposobienie ludu bowiem przystępne jest hasłom wyznaniowe zabarwionym a świadomość narodowa przy takiej organizacji stronnictw może głębsze zapuścić korzenie i szersze objąć warstwy.

„Rolnik śląski” wychodzi drukiem Kutzera w Cieszynie jako organ Towarzystwa rolniczego dla księstwa cieszyńskiego co drugiej i czwartej niedzieli każdego miesiąca. Redaktorem jest ks. pastor, Franciszek Michejda z Nawśla. Jest to pismo dla ludu wiejskiego nieocenione i zamieszcza oprócz sprawozdań z walnych zgromadzeń i posiedzeń wydziału Towarzystwa praktyczne wskazówki odnoszące się do rolnictwa, sadownictwa, pszczelnictwa, chowu bydła; rybołóstwa i opiekuje się wszystkimi materialnymi potrzebami włościanina. Przy tym przez dodatek „Przegląd polityczny”, w duchu narodowym redagowany, nie zaniedbuje także bytu moralnego, domaga.się polskich szkół rolniczych i nawołuje do zakładania nowych kółek rolniczych i samopomocy narodowej. Przeznaczone jest dla rolników obu wyznań, lecz i na tern polu nawet rozdwojenie powstałe w ostatnich czasach już zaczyna nurtować, bo coraz głośniej odzywają się nawoływania o zakładanie osobnych kółek rolniczych wyznaniowych, nie wchodzących w skład ogólnego Towarzystwa rolniczego. Separatystyczne to dążności dotąd zwalczał ze skutkiem „Rolnik”, a zdaje się, że i nadal do rozdwojenia w tym kierunku nie przyjdzie.

Odstąpienie przez.Stalmacha „Gwiazdki cieszyńskiej“ stronnictwu katolickiemu powołało do życia nowo czasopismo pt. „Przyjaciel ludu”. Jest to czasopismo wydawane również przez ks. Fr. Michejdę i poświęcone jest, sprawom wyznaniowym ewangelickim, lecz w duchu narodowym. Umiejętnie redagowane odznacza się w sprawach wyznaniowych tonem umiarkowanym i pojednawczym, zaś w sprawach narodowych stanowczym.

W języku polskim wychodzi jeszcze jeden tygodnik w Cieszynie. Jest to „Mowy czas”, gazeta redagowana w duchu niemieckim a obliczona na ‘to, aby za pomocą polskiego słowa obojętnych trzymać zdała od sprawy narodowej a wahających się przeciągać do przeciwnego obozu.

Za to szczerze narodowym jest najnowsze czasopismo śląskie, drugi rok dopiero wychodzący „Miesięcznik pedagogiczny“. Wydawcą jest nauczyciel ludowy we Wiśle Jerzy Kubisz a redaktorem Hilary Filasiewicz w Cieszynie. Miesięcznik ten poświęcony szkole i rodzinie jest organom „Polskiego Kolka pedagogicznego” w Ustroniu i omawia kwestie wychowania rodzinnego i szkolnego z uwzględnieniem przeważnie szkoły ludowej, czemu sic nie można dziwić, skoro na Śląsku nie ma polskich szkół średnich a istnieją tylko szkoły ludowe. Pismo to wobec braku seminarium nauczycielskiego z polskim językiem wykładowym oddaje nauczycielstwu nieocenione przysługi i stoi na straży czystości języka, ho z seminariów mimo woli i chęci nauczyciele śląscy wychodzą z językiem polskim mocno skażonym a bez takiego pisma nie mogliby zdobyć możności poprawnego przemawiania do dzieci.