Cykl wpisów o Izraelu część 3

izrael-cz-3Dawno temu musiał tu być wodospad, woda spadała z wysokości drążąc zagłębienia. Tak zwane korzenny szlak wiódł przez pustynię do Petry, Akaby i dalej do Gazy. Kontrolowali go Nabatejczycy. Ten starożytny lud zbudował imponującą jak na owe czasy infrastrukturę. Co 30 kilometrów kupcy mieli do dyspozycji karawanseraje, w których można było przenocować, posilić się i napoić zwierzęta. Koczowników można spotkać także dziś, większość z nich to biedni Żydzi, których ubustwo, brak pracy lub domu a czasem świadomy wybór skłoniły do ucieczki z miast i kibuców.

Spalone słońcem pustkowie, jak okiem sięgnąć piasek i kamienie. Trudno uwierzyć, ze od pradziejów żyją tu ludzie. Koczownicze plemiona wałczyły ze sobą lub zawierały sojusze, podbijały nowe terytoria i z czasem tworzyły spore państewka. Na tej nieprzyjaznej do życia ziemi rodziły się kultury, obrzędy, tradycje i święte wersety Talmudu, Biblii i Koranu. Wydeptane ścieżki prowadzą w stronę góry Har Karkom.

Warto zapoznać się także z: